Miało być a nie jest....
Dzisiaj od rana miał być poprawiany drenaż, co go koparkowy skiścił.Miał być,ale oczywiście jak zwykle nic się na budowie nie działo .Wykonawca obiecał,że da pracowników,którzy odkopią łopatami dren i poprawią, czyli zasypią kamieniem drenażowym, a Kierownik budowy miał to zobaczyć i jeśli by było zrobione dobrze,odebrać i wpisać do dziennika budowy.
Niestety to tylko miało być ,bo pracownicy się nie pojawili i nic nie zostało zrobione.
Dlaczego nie mamy pojęcia? Telefon wykonawcy milczy .
Burzy to pozostałe plany,bo mieliśmy umówionego nowego operatora koparki na jutro,mieliśmy zamówić kręgi betonowe na studzienkę,mieli nam dowieźć resztę potrzebnego piachu,a w tej sytuacji kolejny tydzień bezczynności.
Jeden plus tego, że mąż mi nie osiwieje, bo zdąży wyłysieć .
Kochani nie płaćcie nic, zanim robota nie jest skończona !!! Nawet ta najdrobniejsza - my już się przekonaliśmy jak wtedy budowlańcy przykładają się do roboty, łącznie z wykonawcą.