No może człowieka coś trafić !
Dziś miały być bloczki na fundament, obiecane że na 100% będą. Budowlańcy w gotowości czekali i znowu kicha. Wykonawca zdeka wkurzony
i wcale mu się nie dziwię,kiedy robotnicy stoją bezczynnie. Zadzwoniliśmy do firmy z zapytaniem dlaczego towar ponownie nie dotarł,a pani każe nam dzwonić do kierowcy,bo to on jest od rozwożenia towaru.
No trochę mi męża zagotowało
.Przecież płaciliśmy za bloczki i transport firmie produkującej i to ona powinna wywiązać się z obowiązku dostawy towaru,co nas obchodzi jakiś pan kierowca.
Ale dzwoni mąż uprzejmie do pana kierowcy,a ten mu mówi,że musiałby ten towar załadować w piątek,żeby go przywieźć na wtorek (długi weekend ),a nie mógłby stać tyle dni z obciążeniem 24 tony.To gdzie był pan kierowca
kiedy przyjmował zlecenie na transport?! Przecież tam pisze ile towaru jest do przewiezienia.Nie mógł pwiedzieć,że nie da radę być we wtorek
?
Aż strach bierze na taką współpracę,bo mamy jeszcze u nich do odebrania ok. 2000 pustaków.Czy to znaczy,że będą nam to wozić cały miesiąc
???
. Podobno samochód dostawczy się zepsuł. No i z tego powodu budowanie przełożone zostało na wtorek ( 4 maja)
na ten dzień obiecali przywieźć bloczki, bo tzw. długi weekend po drodze.
,bo nie mają co robić.Rozebrali szalunki i podobno zaczęli obsypywać piaskiem płytę fundamentową dookoła,żeby później ułozyć w tym miejscu drenaż.
. Jutro mają przyjechać bloczki keramzytowe na fundament ( 864 szt ).




. Nie sądziłam,że nasz przyszły dom będzie potrzebował tyle miejsca.Na zdjęciach w projekcie wygląda tak niewinnie - mały i przytulny.

Komentarze