Mój malutki wypadek na budowie :-(
Data dodania: 2010-11-08
Niestety moi kochani jak to zwykle bywa nie obeszło się bez wypadku przy pracy na naszej budowie.
Wspólnie z siostrą podawałyśmy dla taty palety, które on układał na stropie, żeby poprzyciskać nimi folię. I za którymś razem cofając się tyłem zaczepiłam o leżące na ziemi palety i runęłam jak długa . Wyglądało to raczej komicznie niż strasznie. Obie z siostrą nie mogłyśmy powstrzymać się od śmiechu. Został mi po tym ogromny siniak na nodze, jak malowany .
No cóż wypadki chodzą po ludziach. Ale jak to mówią:...do końca budowy się zagoi (pewnie jeszcze nie jeden).
Wybaczcie te spuszczone spodnie